____
- Kiedy będziesz mógł wyjść?
- W przyszłym tygodniu. Środa albo czwartek zależy od wyników. Coś nowego w sprawie Hernandeza?
- Gościu jak uciekł tak go nie ma. Są przypuszczenia, że wyjechał z kraju na lewych papierach. Z Violettą jest dobrze...
- Dobrze w sensie, że szykuje się ślub?- Włoch śmieje się a ja wraz z nim.
- Ty tylko byś wszystkich ze sobą swatał.
- A z tobą jak? Chodzisz na terapię?
- Nie nie chodzę.- Wstaję z fotela.- Ten psycholog był jakiś dziwny.
- Nie wierzę. Coś musiało się stać częściej się uśmiechasz inaczej zachowujesz. Jak...
- Tak jak kiedyś. Fede już nigdy tak nie będzie wiesz o tym.
- Tak wiem. Ale zawsze możesz dać sobie szansę z kimś innym.
- Moje życie nie jest telenowelą, która leci o 16:00.
- Okej rozumiem.
- Teraz może pogadajmy o tobie.
- Leon tu nie ma nic do gadania. Ludmiła zrobiła źle. Musi ponieść konsekwencje swoich czynów.
- Ale kochasz ją nadal?- Pytam Ferro i Ortez są razem odkąd pamiętam. Rozumiem jest w tym trochę mojej winy ale oni muszą być razem. Chwila. Czy mi zależy na dobru innych? To już idzie za daleko. Nie chcę znów przechodzić przez to samo.
- Leon. Telefon ci dzwoni. Czyżbyś odleciał na planetę "Violetta"?
- Nie rozmyślałem nad moim życiem. Coś czuję, że muszę pojechać do Meksyku. Muszę iść.- Opuszczam salę. Już czas zmierzyć się z przeszłością i dać szansę przyszłości. Ortez mam nadzieję, że dobrze mi radzisz. Jadę jak najszybciej do najgrzeszniej kawiarni międzyczasie kontaktuję się z pewną osobą. Jednak nie mogę zdradzić jej tożsamości.
- Panie Verdas.
- Siadaj.
- Coś się stało?
- Pamiętasz nasz kontakt z przed roku.
- Ten przez...
- Nie kończ. Kojarzysz takie nazwisko jak Hernandez?
- Nie a co?
- To lepiej zacznij. Zależy mi na kilku informacjach na temat typa.- Mam nadzieję,że teraz obejdzie się bez powikłań inaczej czeka mnie kolejny rok.
- Co konkretnie?- Mężczyzna siedzący po drugiej stronie spogląda na mnie z pod ciemnych okularów.
- Aktualne miejsce pobytu. czy był karany,dokładne dane osobowe. Dasz radę do jutra?
- Ja nie dam? O 12:00 tutaj.- Kiwam głową i wychodzę. A teraz czas zmierzyć się z przeszłością. Od kilku dni czuję, że ktoś musi wiedzieć. Ktoś inny niż reszta. VIOLETTA. Rozmyślając zapominam zwolnić co za tym idzie fotoradar cyka mi ładne zdjęcie. Ciekawe ile do zapłaty? Wysiadam z samochodu i udaję się do mojego mieszkania. Od progu czuję niesamowity zapach. Wchodzę do kuchni widzę Violettę, która miesza coś w garnku.
- Co gotujesz?- Szatynka podskakuje przestraszona.
- Leon czy ty zawsze musisz mnie straszyć?- Kobieta udaje obrażoną. Wykorzystując jej nieuwagę udaje mi się spróbować tego co gotuje. Przez te kilka dni zdążyłem odkryć jak zdolną kucharką jest szatynka.
- Leon!
- No co?
- Musisz?
- Ale o co...
- Denerwujesz mnie.
- Oj dobra złośnico.- Delikatnie pstrykam ją w nos. Następnie wyciągam coś do picia z lodówki.- Chcesz?
- Nie odzywaj się do mnie.- Szatynka wychodzi z pomieszczenia. O co jej chodzi? Dobra to jest kobieta ale. Może to tylko taka gra? Podążam za szatynką gdy jestem już wystarczająco blisko chwytam ją w pasie. Spoglądam w jej śliczne oczy. Skanuję jej twarz.
- Mam cię.- Szepczę do ucha Violetty.
- Leon, nie.- Delikatnie mnie odpycha.
- Coś się stało?
- Leon zaburzam twoje idealne jak do tej pory życie. Siedzę ci na głowie. Leon czuję, że... z resztą nie ważne.
- To co czujesz jest ważne.
- Zachowujemy się jak para ale nią nie jesteśmy i pewnie nie będziemy twoje idealne życie nie potrzebuje takiej osoby jak ja.- Żebyś wiedziała jak bardzo się mylisz.
- Moje życie nie jest jak idealne jak się wydaje. Opowiadając ci o nim pominąłem kilka szczegółów.
- Opowiesz mi?
- Czuję, że ten ciężar musi ze mnie zejść.
CDN.
~♥~
Hej.
Po 2 tygodniach rozdział taki średni.
Ogóolnie to wpadłam na pomysł co 10 rozdziałów rozdział będzie dzielony na 2 części tak jak dzisiaj.
Może być?
Chodzi o to że będą dłuższe tak jakby. długości 2 normalnych i będą odgrywały więcej tajemnic z życia Verdasa.
A jako, że ten weekend jest długi to 2 część w sobotę albo w niedzielę rano.
Pasuje mi takie rozwiązanie. Teraz czekam na drugą część.
OdpowiedzUsuńViola zaczyna coś czuć do Leona. Oho będzie się działo.
Ron chce się jej zwierzyć. Widocznie zaczyna mu zależeć. On nawet tak się zachowuje. Strzelił go Amor 😁❤
Poprosił kogoś o wszystkie informacje o Diego. Po co mu to wszystko?
Zajebisty.
Czekam na next :*
Buziaczki :* ❤
Maddy ❤