sobota, 20 lutego 2016

Rozdział 13 - EPILOG



- Uciekłam Lu. Wiesz jak ja strasznie tego żałuję? On mnie pewnie teraz nie chce znać.
- Violu nie przejmuj się. Musisz z nim pogadać.
- Boję się. A teraz zmieńmy temat jutro idę się zapisać do Studia.
- Serio?
- Tak. Nie cieszysz się?
- Cieszę ale wiesz, że mogę być dla ciebie niemiła.- Blondynka wyznała z bólem. No tak w Studio jest uważana za gwiazdę i egoistkę.
- Ludmi nie musisz. Mogę ci pomóc.
- Nie Violu nie chce byś miała problemy.
- Jesteśmy rodzina a w rodzinie trzeba sobie pomagać.
- Nie możesz mi pomóc.
- Mogę i chce.

***
Szatyn siedzi na ławce w parku delikatnie poruszając struny gitary, wydobywa się delikatna melodia następnie dołącza do tego swój aksamitny głos. Podchodzę do niego kładę dłoń na jego ramieniu. Przestaje grać, odwraca się w moją stronę. Uśmiecham się.
- Jednak przyszłaś.
- Jak mogłabym nie przyjść.
- Myślałem, że jesteś na mnie obrażona. 
- Leon. Byłam zszokowana tym co mi powiedziałeś- Usiadłam obok szatyna. 
- Czemu? Zrobiłem coś źle?
- Nie wręcz przeciwnie. Leon ja się wystraszyła nie odbierz tego źle. Jesteś pierwszą osobą tak ważna dl mnie. Boję się, że cię stracę.- Położyłam dłoń na jego policzku. 
- Ja również nie chce cie stracić.
- Pytałeś o czym marzę. Teraz ty mi powiedz. 
- Chcę uczynić cię szczęśliwą. Byś zawsze się uśmiechała.- Spojrzał mi głęboko w oczy. Kocham go. Teraz nie ucieknę. Ujął delikatnie moją twarz. Jego usta delikatnie tknęły moje. 
- Kocham Cię.- Szepną. Mocno przytulam się do niego.
- Ja ciebie też.
***
- Przyjdę po ciebie.
- Nie musisz.
- Ale chcę.
- Kocham cię. 
- Ja bardziej.
- Nie bo ja. 
- Dobrze, ale ja cię kocham bardziej. 
- Śpij dobrze. Nie ćwicz po nocach. I to ja cię kocham bardziej.
- Dobrze kochanie.- Odłożyłam telefon na stolik. Zasiadłam do fortepianu i zagrałam. 

Voy donde sopla el viento
Hoy digo lo que siento
Soy mi mejor momento
y donde quiera yo

- Nie czaj się tato.
- Co ja? Myślałem, że jeszcze rozmawiasz z Leonem. 
- Skąd pomysł, że z Leonem. 
- Spędzacie razem dużo czasu. Jesteście razem?
- A nawet gdyby to co?
- Nic. Uważam, że Leon to porządna osoba.

***
- Dostałam się!- Krzyczę i rzucam się szatynowi na szyję. Może być lepiej? Mam przy sobie osobę, którą kocham. Spełniłam marzenia. Teraz będzie tylko lepiej. 


~♥~
Hej. Oto pechowa 13. 
Epilog=Koniec
Skończyłąm tą historię.
Dziś pojawi się zakładka z fabułą nowej historii. 
Ogólnie epilog wyszedł mi taki średni. 
Prolog nowej historii niebawem. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O mnie


Werka ale duża cześć moich znajomych mówi do mnie Halincia. Czemu? Sama nie wiem? Mogę cały dzień przeleżeć i oglądać ulubiony serial. Nie wiem kim chce jeszcze być czas pokaże. Muzyka jest jedną z moich pasji kocham śpiewać. Po za muzyką uwielbiam również literaturę. Dużo czytam i piszę. Uwielbiam romantyczne historie. Ile mam latek? Hot 14. Boję się dentysty pająków i Ciem. Żyję całym życiem mam optymistyczny pogląd na świat. Bardzo szybko się wzruszam. Uwielbiam ogniska ze znajomymi i wypady do kina. Mieszkam na wsi i tu się wychowałam spokój i cisza. Tyle co można się o mnie ciekawego dowiedzieć. Żona Jorge Blanco. Nie no ale w przyszłości kto wie.