Na początku chciałabym zadedykować ten rozdział
pewnej osobie jest to Wiktoria z aska
a teraz zapraszam na rozdział.
***
Szatynka gwałtownie uniosła głowę.
-To tylko sen.-Wyszeptała. Rozejrzała się po pokoju.Było ciemno.Jedynym źródłem światła był laptop,który był cały czas włączony. Dziewczyna spojrzała na otworzoną kartę.
-Studio On Beat.- Przeczytała na głos. Szkoła marzeń każdego młodego człowieka. Trzeba mieć tylko trochę talentu i pieniądze. Dziewczyna przeglądała stronę tej placówki. Jak zawsze kliknęła w zakładkę ''Najlepsi''. Od razu wyświetliła jej się strona z najlepszymi uczniami. Kursor zatrzymała jednak na pewnym szatynie.
- 2:30. - Odczytała. ''Teraz to już nie zasnę'' Pomyślała.
Wstała z wygodnego łóżka wsunęła na nogi kapcie i udała się w stronę drzwi od swojego pokoju. Otworzyła je i wyszła na korytarz. Stąpała po cichu by nie zbudzić żadnego z domowników. Gdy była już w kuchni sięgnęła po szklankę.
-Powinnaś spać o tej porze.Nie mas jutro czasem egzaminu z matematyki?- W pomieszczeniu zjawiła się sylwetka matki szatynki.
-Ty też. Nie ma jutro jakiegoś pokazu?
-Nie pyskuj Violetto.- Kobieta prawie krzyknęła.
-Ja tylko stwierdzam fakty. - Dziewczyna uśmiechnęła się triumfalnie i wyszła z pomieszczenia.
-Mam ich wszystkich dość!- Dziewczyna krzyknęła kładąc się na łóżko
***
-German ona znów przeglądała stronę tej szkoły.- Violetta,która właśnie wychodziła z domu posłyszała rozmowę rodziców.
-Jaką masz pewność?
-Taką.-Kobieta postawiła ba biurko laptop dziewczyny.- Spójrz na historię przeglądania.
-Zabrałaś mojego laptopa!?-Dziewczyna weszła do pomieszczenia.
-To dla twojego dobra. Ciągle przeglądasz tą stronę.
-Violetto twoja mama ma rację.
-Zrozumcie że to co robię to są wasze marzenia.
~♥~
Rozdział nie jest specjalnie długi.
Leon pojawi się niebawem.
Zapraszam do komentowania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz